Bardzo chętnie poznam wasze przepisy, ja właściwie nie korzystam z przepisów, tylko staram się jeść nadal podobnie do tego jak jadlam, tylko zastępować szkodliwe składniki tymi mniej szkodliwymi, i tak np. zamiast:
-naleśników z dżemem czy serem, jem naleśniki z mąki kukurydzianej ze szpinakiem i kurczakiem,
-kotleta w panierce z bułki tartej, jem kotleta w panierce z maki kukurydzianej,
-zamiast pieczywa jem chlebki ryżowe i kukurydziane, na kanapki kładę masło, mozarelle, pomidory, ogórki
-zamiast płatków czekoladowych z jogurtem, jem płatki kukurydziane z mlekiem kokosowo-ryżowym.

Czuję się bardzo dobrze, już dobry tydzień "nie biegłam" do toalety, załatwiam się "normalnie", raz, max dwa razy dziennie.

Koralikowa
na pewno coś wcielę twojego w moją dietę


Z węglowodanów :
kasza jaglana, ryż(biały,basmati), makaron ryżowy, kasza kukurydziana, wafle ryżowe(raczej rzadko), ziemniaki

Mięso:
Wołowina, wieprzowina, drób, ryby.

Warzywa:
Pomidor, ogórki (od zwykłych po kiszone), papryka, rzodkiew, szczypiorek, natka pietruszki... jak mi się przypomni to napiszę ale z warzyw to będzie sporo

Owoce:
bardzo rzadko albo wręcz wogólę, czasami lubię zjeść banana albo grejpfruta ale to tylko w weekend.


Dania przykładowe:
1) 100g ryżu(jak wyżej) + omlet(3 jajka + pomidor średni, trochę papryki + szczypior/natka pietruszki + sól + pieprz)
2) pół kubka kaszy jaglanej + żu-żu(mięcho) + pomidor + szczypior/natka pietruszki

Jeśli mi się coś przypomni wy-edytuję post
No ale niestety czasami lubię sobie zjeść parę bananów + sok. Boli brak owoców

aqi91 a co to "żu-szu" ? pierwszy raz słyszę ;P a może masz jakąś książkę lub strony internetowe skąd czerpiesz inspiracje co gotować ? Czy wszystko co wymieniłaś jesz bez rewolucji żołądkowych? Niestety mi też zdarzają się "grzeszki żywieniowe" ale staram się nie poddawać. Czy wszyscy Twoi domownicy jedzą tak jak Ty? mi bardzo ciężko czasem się pohamować jak np. na stół wjeżdża sos czosnkowy

Koralikowa napisał(a): "żu-szu" ? pierwszy raz słyszę ;P

Sry za wprowadzenie w bład żu-żu to poprawna nazwa. Link z przepisem poniżej

http://osiakowegotowanie.blogspot.com/2013/01/zu-zu-ze-schabu.html

Koralikowa napisał(a):a może masz jakąś książkę lub strony internetowe skąd czerpiesz inspiracje co gotować ?

Co do inspiracji to są one czerpane z neta. Znajduje coś ciekawego i wcielam to, ewentualnie improwizuje
z resztek które są w lodówce po wczorajszym obiedzie lub innych dań.

Koralikowa napisał(a):Czy wszystko co wymieniłaś jesz bez rewolucji żołądkowych?

Co do rewolucji żołądkowych - 4 lata temu jak chorowałem na refluks wtedy to miałem poważne problemy z żołądkiem, obecnie mój problem to jelita + biegunka + gazy. Więc niestety nie odpowiem ci na to pytanie,
mogę jedynie się wypowiedzieć jak tam z moją poranną toaletą + inne dziwne rzeczy.
Moim skromnym zdaniem jeśli przestrzegam diety nie jest aż tak źle da się całkiem noramlnie funkcjonować. Jednak czasami tak bywa że z niewyjaśnionych przyczyn jest gorzej chociaż wcześniej nie jadłem nic złego(albo tak mi się jedynie wydaje).

Koralikowa napisał(a):Czy wszyscy Twoi domownicy jedzą tak jak Ty?

Jeśli ugotuje obiad to tak. Resztę posiłków to jem sam.

Dajcie znać potem jak się czujecie na tej diecie. Jest ona nieco inna niż SCD więc jestem ciekawy...

O losiuniu, ale dziś wyżera- tortille kukurydziane, z kurczaczkiem, sałatą, pomidorkiem, szczypiorkiem i ogórem, mniam
aqi91 bardzo Cie przepraszam za formę żeńską w moim poście do Ciebie.Chodziło mi oczywiście o rewolucje jelitowe oczywiście, a napisałam niewłaściwie żołądkowe.na pewno spróbuję żu-żu muszę tylko ogarnąć jak wyeliminować cebulę i zachować dobry smak

Po 2 tygodniach diety stwierdzam tylko 1 awarię moich jelitek za którą obwiniam odrobinę pora, który od "awarii" narazie całkiem wyłączyłam z diety. Nadal zdarza mi się łapać na tym, że są dania w których nie umiem zastąpić składników na "właściwe" i mówię sobie "dam tylko odrobinę niewłaściwego, może taka ilość nie jest dla mnie szkodliwa" i często mam racje, no ale wiadomo- nie zawsze

Jeśli mogę prosić, to dajcie coś więcej znać na temat tej diety i jak na Was działa. Ja cholera byłem na diecie SCD ale coś nie czuję się najlepiej na niej i tak naprawdę robię wszystko na odwrót względem FODMAPa... :/

Ja nadal jestem na tej diecie. Do połowy listopada(6 tygodni) mam fazę wykluczeniową, a później będę pomału włączać do diety to, co wykluczyłam. Nie mogę się jednak zdecydować za czym tęsknię najbardziej: za fruktozą, laktozą czy pszenicą. Szukam ciągle ludzi w Polsce, którzy wiedzieli by cokolwiek na temat fodmapu, ale raczej znajduję info tylko na stronach obcojęzycznych. Moje samopoczucie wzrosło z 2/10 do jakichś 7/10 od kiedy jestem na fodmapie. Skąd brak efektu 10/10? Otóż nadal miewam awarie... Chociaż coraz częściej czuję, że to nie wina diety, a IBS zniszczył mi psychikę- odporność na stres, panowanie nad emocjami, panowanie nad paniką- to rzeczy których nie ogarniam.

Z 2 na 7? To chyba dobry rezultat prawda? Chyba lepsze niż dotychczasowe leczenie debutirami

Zdecydowanie fodmapowe jedzenie bardziej skuteczne niż jakiekolwiek leki-nawet po xifaxanie nie było takich efektów jak na diecie