mimi20 napisał(a):Nie miałam pobranego wycinku hispotatologicznego poniewaz lekarz stwierdzil ze nie ma sensu go pobierac jesli jelita sa zdrowe. jesli chodzi o gastro to nie mialam drugi raz tego badania, nie wiem czy zmiany nadzerkowe dalej sa mialam przepisany antybiotyk. jak na razie odpuszczam sobie tego typu badania poniewaz nie ma sensu robic po dwa razy tego samego, np po co komus robic 4 kolonoskopie?

Nóż się w kieszeni otwiera kiedy czytam, że lekarz stwierdził, że wycinków nie trzeba. Konował a nie lekarz. Jestem świetnym przykładem tego, że kolonka bez wycinków jest nieważna. Choćby tylko jeden lub dwa, z odbytnicy chociażby. Ja miałem 4 kolonki w niecały rok więc jak widać, czasem trzeba.

mimi20 napisał(a):Nie miałam pobranego wycinku hispotatologicznego poniewaz lekarz stwierdzil ze nie ma sensu go pobierac jesli jelita sa zdrowe.

Jak taki "lekarz" był w stanie stwierdzić, bez pobierania wycinków, czy np. nie ma mikroskopowego zapalenia jelit ?

mimi20 napisał(a):jak na razie odpuszczam sobie tego typu badania poniewaz nie ma sensu robic po dwa razy tego samego, np po co komus robic 4 kolonoskopie?

Nie chodzi o ilość kolonoskopii, ale o wykonanie tego badania w sposób kompleksowy. Na razie wiadomo tylko, że nie masz w jelitach zmian makroskopowych.

Mam do Was pytanie odnośnie kolonoskopii.
Czy zauważyliście poprawę w pracy jelit po tym badaniu?

Cztery dni temu miałem robioną kolonoskopię.
Dzień przed badaniem płukałem się Fortransem - 4 litry - (polecam schłodzony z cytryną )
Po badaniu, pierwszy posiłek dostłownie przeze mnie przeleciał, wziąłem jedną tabletkę loperamidu i od tej pory czuje się świetnie.
Od czterech dni załatwiam się jak zdrowy człowiek.

Zastanawiam się czy przepłukanie jelit miało wpływ na poprawę flory bakteryjnej jelit lub może wypłukało jakieś pasozyty?

Miałem zawsze tak samo. Czyszczenie się do badania to koszmar. Po badaniu, kiedy bulgotanie w brzuchu ustawało i wszystko wracało na swoje tory, zdarzało się tak, że tydzień lub dwa miałem prawie całkowity spokój z dolegliwościami. To logiczne, czyścimy jelita z tego co powoduje ból i z tego co przyspiesza perystaltykę. Na pewno ma to wpływ na florę jelitową, która przeżywa wtedy ciężki okres...

Też czułem się dobrze przez 2-3 dni po kolonoskopii. Byłem przed nią 3 dni w szpitalu bo jeszcze byłem wtedy niepełnoletni. 3 dni na galaretkach + jakiś łagodny lek przeczyszczający, no trudno żeby po takim czyszczeniu źle się czuć. Ale po 3 dniach czar prysł.

Ja po kolonoskopii czułam się tragicznie, najpierw nie mogłam się w ogóle wypróżnić, a później miałam ciągle biegunki i wzdęcia. Schudłam po badaniu bo w ogóle bałam się jeść.

czy ktos mial z was stwierdzone na kolanoskopi wydluzenie esicy z dodatkowymi zgieciami ?