Zatem. Pora uwić przytulny temacik w którym będzie można ponarzekać na świat który nie rozumie jak można mieć problemy zdrowotne.
Z mojej strony mogę powiedzieć ogólnie tyle, że nie ma co w ogóle liczyć na to, że osoby 3 zrozumieją chociaż po części sytuację chorych na ZJD. Że jest to kłopotliwe i wstydliwe schorzenie. Ja często słyszę że jestem nienormalny, aspołeczny itd właśnie dlatego że nie prowadzę tak aktywnego życia towarzyskiego jak inni - zdrowi. Tylko że jak tłumaczę to własnie problemami ze zdrowiem, spotykam się z jeszcze większym niedowierzaniem...
Na szczęście ze strony rodziny mogę liczyć na wsparcie. Na szczęście unikam sytuacji kiedy muszę się z czegokolwiek komukolwiek tłumaczyć. I na szczęście najbliżsi znajomi nie stwierdzili że jestem nieprzydatny z powodu moich chorób...