Skazani na samotność?!

Po tym jak się przywitasz z resztą forumowiczów, możesz skorzystać z tego działu, aby lepiej opowiedzieć nam o swoich problemach.

Skazani na samotność?!

Postprzez pablos3744 » 14 sty 2014, o 19:59

Jak wiecie lub nie ;p mam 23 lata i już myśle powoli o znalezieniu w końcu dziewczyny później żony ale to nie okazuje się problemem ze względu na kontakty z dziewcyznami a barierą jest choroba. Jak myślicie czy z naszą chorobą da się wiązać jakieś plany z założeniem rodziny? Bo każdy z Nas wie jakie mamy dolegliwości jak są nasilone wiec czy warto komuś ,,rujnować" życie nasza chorobą. Jak uważacie ?
Avatar użytkownika
pablos3744
 
Posty: 630
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 10:19
Lokalizacja: Lubelskie. Lat.21
Wariant IBS: Luźne stolce
Początek choroby: 1
Dolegliwości ogólnie: Luźne stolce ranne

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez Jacek » 15 sty 2014, o 11:41

Myślę, że nie można odpowiedzieć "tak" albo "nie". Wszystko zależy od nasilenia objawów. Niektórzy z nas funkcjonują względnie normalnie, inni wegetują od biegunki do biegunki, albo od zaparcia do biegunki.

W moim przypadku nie widzę takiej możliwości. Ani nie dałoby się ze mną prowadzić wspólnego życia, ani ja nie chciałbym żadnej dziewczyny obciążać swoimi dolegliwościami. Wystarczy, że ja mam życie zmarnowane.
Uważam, że IBS nie da się do końca zrozumieć, jeśli ktoś sam tego nie przechodzi, dlatego prędzej czy później pojawiłyby się napięcia na tym tle.
Avatar użytkownika
Jacek
 
Posty: 1114
Dołączył(a): 9 sie 2011, o 15:08
Lokalizacja: Poznań
Wariant IBS: IBS-M (mieszany)
Początek choroby: 1994
Dolegliwości ogólnie: zaparcia naprzemienne z gwałtowną potrzebą wypróżnienia, wzdęcia, skurcze

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez kalina » 15 sty 2014, o 19:08

Jaja sobie robicie? a co ma piernik do wiatraka? Jeśli ktoś decyduje się na samotność ze względu na IBS to na pewno nie IBS jest tu problemem ale problemy z samym sobą.
Avatar użytkownika
kalina
 
Posty: 39
Dołączył(a): 9 sty 2014, o 14:01
Wariant IBS: lux mix wszystkich przypadłośc
Początek choroby: 1992
Dolegliwości ogólnie: wszystko co się da

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez Jar0 » 15 sty 2014, o 19:38

kalina napisał(a):Jaja sobie robicie? a co ma piernik do wiatraka? Jeśli ktoś decyduje się na samotność ze względu na IBS to na pewno nie IBS jest tu problemem ale problemy z samym sobą.

Bardzo śmiała teza. Chcesz powiedzieć, że możesz jednoznacznie stwierdzić, że np. ja mam problemy ze sobą a nie z chorobą jelit?

Zgadzam się z Jackiem, wszystko zależy od stanu zdrowia, kondycji psychicznej oraz przyjętego stanowiska. Ja podziwiam osoby, które mimo choroby potrafią zawalczyć o względy drugiej osoby oraz które mimo choroby, żyją razem i cieszą się każdym dniem. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie sytuacji, że znów będę czuć się hamulcem. Oczywiście można podejść do sprawy idealistycznie - miłość najważniejsza bla bla bla. Życie takie podejście bardzo szybko weryfikuje. W tej sprawie trzeba działać zgodnie z własnym sumieniem. Oba stanowiska są równoważne, a mówienie, że jedno z nich związane jest z "problemami ze sobą" jest mocną przesadą.


pablos3744, w pierwszej kolejności musisz się sam siebie zapytać, czego tak naprawdę chcesz. Jeśli zdrowie Ci na to pozwala to nie powinieneś się zastanawiać. Jak znajdziesz dobrą partnerkę to może być i tak, że ona Cię zrozumie i życie nabierze zdecydowanie innych kolorów : )
Avatar użytkownika
Jar0
 
Posty: 1372
Dołączył(a): 20 wrz 2011, o 18:06
Lokalizacja: Gliwice, Rybnik
Wariant IBS: CU/CD/IBS-D/WTF
Początek choroby: 2009
Dolegliwości ogólnie: ból świata

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez kalina » 15 sty 2014, o 19:47

Mogę śmiało powiedzieć, że IBS nie jest przeciwwskazaniem do bycia w związku. Za to kondycja psychiczna i owszem:)
Avatar użytkownika
kalina
 
Posty: 39
Dołączył(a): 9 sty 2014, o 14:01
Wariant IBS: lux mix wszystkich przypadłośc
Początek choroby: 1992
Dolegliwości ogólnie: wszystko co się da

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez pablos3744 » 16 sty 2014, o 07:15

Potwierdzam JarO- Kalina śmiałą tezę postawiła. Ja też uważam tak że trzeba postawić sobie pytanie w jakim jest się stanie fizycznym czy choroba jest na tyle uciążliwa że eliminuje Nas z związku.
Ale przed wszystkim to nie jest sprawa psychiki ponieważ IBS nie jest przez psychikę oprócz stresów. a wiadomo że jest czas że czujemy się Ok przez tydzien max 2 a później wszystko powraca. Nikt by nie chciał partnera ograniaczać być balastem np: Wyjście do kina i tu error IBS sie buntuje a wiec dom. Wyjazd w góry IBS blokuje wiadomo nastawienie nie zbyt optymistyczne.
Avatar użytkownika
pablos3744
 
Posty: 630
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 10:19
Lokalizacja: Lubelskie. Lat.21
Wariant IBS: Luźne stolce
Początek choroby: 1
Dolegliwości ogólnie: Luźne stolce ranne

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez kalina » 16 sty 2014, o 07:52

Od dziecka borykam się z tym paskudztwem i nigdy nie przyszło mi do głowy to co wam. Ograniczać się bo mam ...........( i tu napisać by było wszystko co tylko jest możliwe przy IBS) ja tam się na przykład cieszę, że poziom czystości WC jest coraz lepszy. ( A mogłabym na ten temat przewodnik napisać:) ) np w Sopot 2008 zszokował mnie fakt ceny-bodaj 4 zł a smród feeeee, a np WC w parku w Kielcach-czysto schludnie i za darmo:))))) Czasem trzeba tylko refleks i kondycję mieć- zdążę nie zdążę :)))))))))))))))

Związków w latach młodości i świetności tyle przewaliłam, że nie zliczę. Chłopcy IBS jest STRASZNIE upierdliwe, dlatego tu trafiłam-liczyłam na cud ( który się nie stał ), ale proszę nie demonizujcie.
Avatar użytkownika
kalina
 
Posty: 39
Dołączył(a): 9 sty 2014, o 14:01
Wariant IBS: lux mix wszystkich przypadłośc
Początek choroby: 1992
Dolegliwości ogólnie: wszystko co się da

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez Jacek » 16 sty 2014, o 12:24

kalina napisał(a):Chłopcy IBS jest STRASZNIE upierdliwe, dlatego tu trafiłam-liczyłam na cud ( który się nie stał ), ale proszę nie demonizujcie.


Nie mierz wszystkich chorych według swojej miary. Jeśli IBS pozwala Ci na względnie normalne funkcjonowanie, to masz szczęście.

Tak, jak napisałem na początku - wszystko zależy od nasilenia objawów i nie mam tutaj na myśli tylko nagłej potrzeby skorzystania z WC.
Każdy z nas sam wie najlepiej, na co pozwala mu jego stan zdrowia. I nie da się generalnie stwierdzić, że IBS jest, albo nie jest, przeciwwskazaniem do związku w każdym przypadku.

Bardzo delikatnie rzecz ujmując, denerwuje mnie, kiedy ktoś próbuje mi wmówić problemy z osobowością, czy złą kondycję psychiczną. Uważam, że jak na mój poziom dolegliwości, zachowuję całkiem optymistyczne podejście do życia.

Potencjalny związek postrzegam nie tylko w kategoriach "co ja będę z tego miał" ale również "co mógłbym dać dziewczynie czy żonie". A w chwili obecnej mógłbym dać bardzo niewiele.
Avatar użytkownika
Jacek
 
Posty: 1114
Dołączył(a): 9 sie 2011, o 15:08
Lokalizacja: Poznań
Wariant IBS: IBS-M (mieszany)
Początek choroby: 1994
Dolegliwości ogólnie: zaparcia naprzemienne z gwałtowną potrzebą wypróżnienia, wzdęcia, skurcze

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez kalina » 16 sty 2014, o 13:07

Jacek napisał(a):nie mam tutaj na myśli tylko nagłej potrzeby skorzystania z WC.


Ależ oczywiście, że nie. Chodzi jeszcze o np niemożność ugotowania obiadu, bo samo wejście do kuchni i wąchanie zapachów powoduje odruchy wymiotne, albo o przeleżenie większości czasu w łóżku ze względu na bardzo nasilony ból, i chodzi jeszcze o bardzo wiele innych dolegliwości które towarzyszą IBS, a na które to nawet nie ma szans choćby złagodzić ponieważ nic nie działa.

Widzisz, prócz IBS mam CHAD ( wynik leczenia IBS antydepresantami i lekami przeciwlękowymi). Co dla poniektórych zakładanie rodziny przy tej chorobie to zbrodnia, a ja sobie myślę że zbrodnią jest nie danie sobie szansy gdy jest się "zwierzem stadnym" potrzebującym towarzystwa osób trzecich.
Avatar użytkownika
kalina
 
Posty: 39
Dołączył(a): 9 sty 2014, o 14:01
Wariant IBS: lux mix wszystkich przypadłośc
Początek choroby: 1992
Dolegliwości ogólnie: wszystko co się da

Re: Skazani na samotność?!

Postprzez pablos3744 » 16 sty 2014, o 18:55

,,Bardzo delikatnie rzecz ujmując, denerwuje mnie, kiedy ktoś próbuje mi wmówić problemy z osobowością, czy złą kondycję psychiczną. Uważam, że jak na mój poziom dolegliwości, zachowuję całkiem optymistyczne podejście do życia." Dokładnie to samo mam i tak samo czuje to działa na mnie jak płachta na byka;)
Avatar użytkownika
pablos3744
 
Posty: 630
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 10:19
Lokalizacja: Lubelskie. Lat.21
Wariant IBS: Luźne stolce
Początek choroby: 1
Dolegliwości ogólnie: Luźne stolce ranne

Następna strona

Powrót do Opowiedz o swoich problemach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości