beatrycze441 napisał(a):A co pomoże psycholog? Zresztą w moim przypadku jakiekolwiek wyjście z domu ("do ludzi") jest poważnym problemem, a nawet koszmarem. A jeszcze mówić komuś o tych sprawach to wstyd...

sama sobie odpowiedzialas na pytanie ))
takei zachowanie to jest problem jak sama mowiesz, wiec jak sama sobie z nim nie umiesz poradzic to trzeba isc do specjalisty.

izuskajjj napisał(a):Sądzę, że psycholog to dobra sprawa sama zaczynam od poniedziałku bo gdy poukładamy sobie sprawy i nauczymy się radzić sobie ze stresem będzie nam lepiej. Takie jest moje zdanie. Ale wiem, że to ciężki temat bo ja też boję się opuszczać domu albo miejsca gdzie jest blisko toaleta.

Stres nie jest przyczyną IBS, co najwyżej zaostrza objawy tej choroby.

Psycholog najczęściej nie zna się na tej chorobie i może narobić więcej szkody niż pożytku, jeśli zacznie opowiadać, że "ta choroba jest tylko w Twojej głowie" co jest ewidentną nieprawdą.
Poza tym pewnie powie, że "należy zmienić styl życia", "unikać stresu", "nie bać się wychodzić z domu" "udowodnić sobie samemu, że tak naprawdę nic nam nie dolega", "nie poddawać się" i tym podobne mądrości.
Problem pojawi się wtedy, kiedy pacjent w to uwierzy i zrezygnuje z opieki DOBREGO gastrologa.

Jacku to ze twoje doswiadczenia sa negatywne nie znaczy ze innych tez, jesli dziewczyna pisze ze to jest tylko w momencie jak ma gdzies wyjsc itp to jest to sprawa lękowa.
Psycholog tyle jej zaszkodzi co pomoze chociazby ogarnac to zeby sie nie bała życ po prostu i wychodzic na ulice. Mnie psycholog nigdy nie powiedzial ze mam unikac stres- bo to brzmi w dzisiejszych czasach jak kiepski zart, wlasnie ma ja nauczyć reagowania na stres i odpowiednich zachowan.Nauczyc zmiany reagowania.
Jesli badania zlecone od gastro wychodza ok to wtedy wiadomo ze przyczyna jest gdzie indziej.

flower napisał(a): Jesli badania zlecone od gastro wychodza ok to wtedy wiadomo ze przyczyna jest gdzie indziej.

IBS nie jest wykrywany przez standardowe badania, bo jak do tej pory nie odkryto biomarkera charakterystycznego dla tej choroby. Dlatego IBS diagnozuje się na podstawie kryteriów rzymskich.
Prawidłowe wyniki badań zleconych przez gastrologa świadczą jedynie o tym, że wykluczono chorobę Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita. Nie znaczy to jednak, że z jelitami jest wszystko w porządku.

Ja jestem urzędasem :/
I jak już wspomniałam w innym wątku, warunki "toaletowe" w robocie mamy beznadziejne - jedna toaleta na piętrze dla ok. 60 osób.
Często pracuję "w terenie", co czasem jest lepsze, bo można - gdy przypili - trafić na fajniejszego klopa. Choć gdy się jedzie 3 godziny i przypili, to już fajnie nie jest...
A ponieważ na dodatek cierpię na chorobę lokomocyjną, przed jazdą (byle nie autobusem) muszę mieć pusty żołądek, więc gdy trafiają się robocze wyjazdy, mam rozregulowaną przemianę materii, bo jem dopiero pierwszy posiłek o 17... Długa historia..

Pozdrawiam.

W banku. Mała placówka, także do toalety nie ma kolejek. Dzięki Bogu ;p

Maja napisał(a):więc gdy trafiają się robocze wyjazdy, mam rozregulowaną przemianę materii, bo jem dopiero pierwszy posiłek o 17... Długa historia..

Pozdrawiam.

Jeju nie wyobrazam sobie tyle nie jesc, predzej bym chyba zemdlala.Takie rozregulowanie nie jest dobre, bo trudno doprowadzic uklad pkarmowy do porzadku. Moze sprobuj malymi krokami cos zmienic?

Dorabiałem przez jakiś czas jako informatyk/webmaster przy firmach, teraz patrzę na pracę w czymś większym choć trochę boję się korpo.

W szkole na świetlicy.
Od tego roku na urlopie dla poratowania zdrowia.

Ja aktualnie studiuję i się praktykuje