Witaj, u mnie w gastroskopii wyszło to samo - nieprawidłowo działający zwieracz odźwiernika żołądka, czyli zarzucanie żółci do żołądka + lekkie zapalenie żołądka. Nic z tym nie zrobiono, dolegliwości mam nadal tylko gorsze. Dostałam iberogast... czym się leczy ibs. Pan doktor powiedział mi, że tego zwieracza nie da się zreperować. Ostatnio jest znowu gorzej...
Ja już nie wiem co mam robić, czy iść do tych konowałów czy nie iść...

stripped napisał(a):Pan doktor powiedział mi, że tego zwieracza nie da się zreperować. Ostatnio jest znowu gorzej...
Ja już nie wiem co mam robić, czy iść do tych konowałów czy nie iść...

Sami się niestety nie wyleczymy...

Jeśli chodzi o zwieracz, moja wiedza jest praktycznie żadna. Gdzieś czytałem tylko, że takie rzeczy naprawia się operacyjnie, ale pewnie nie w Polsce.
Jedyne co Ci mogę poradzić, to dalsze zgłębianie tego tematu w literaturze zagranicznej.

Niestety nie, sami nie jesteśmy w stanie się wyleczyć, choć dziś mam takie apogeum, że chce mi się płakać. Zalałam żołądek specyfikami na refluks i choć nie mam zgagi to mam całą inną baterię dolegliwości od bólu głowy po ból żołądka (czy tam jelita) i kręgosłupa. Ja się boję co będzie na tzw. "starość" łopata i kopać grób.
Łapię się wszystkiego, przeczytałam u koleżanki słowo żółć i już zaświeciła się lampka nadziei

Operacyjnie to ponoć jest ostateczność, bo jest bardzo trudna.. echhhh

Jeśli chodzi o inne dolegliwości o których wspominasz, to moim największym problemem jest ostatnio kłopot z zasypianiem.
Przewracam się z boku na bok przez dwie godziny zanim zasnę, a potem budzi mnie każdy szelest. Wydaje mi się, że te problemy nasilają się wraz ze zwiększonym wzdęciem brzucha, jednak to tylko przypuszczenia.

U mnie dodatkowo od roku - problemy z pamięcią i koncentracją.. zawsze byłam bardzo, hm jak to nazwać - "ogarniającą" osobą, teraz muszę wszystko sobie zapisywać, bo jest pewne, że zapomnę.. no i też mam problemy ze snem, może zasypiam stosunkowo szybko, ale budzę się kilka razy w nocy jak gdyby nigdy nic i nie mogę zasnąć. A rano czuję się tak, jakby mnie ktoś przeciągnął twarzą po ziemi - potrafię długo się zastanawiać jaki jest dzień i czy muszę już wstawać, często boli mnie głowa po przebudzeniu. No i ostatnio znowu kręgosłup... akurat kręgosłup to sytuacja powtarzająca się - na początku mojej bieganiny do lekarzy budziłam się z ostrym bólem dolnego odcinka kręgosłupa, to przechodziło i wracało. Skoro mam takie twarde łóżko (według lekarza) to czemu ból kręgosłupa mija po zjedzeniu śniadania i pójściu do toalety?
Czasem się tak zastanawiam czy to ja jestem głupia i sobie wymyślam czy lekarz jest ... nie powiem jaki ;P

Ale już nie narzekam, bo dzisiaj mam stosunkowo dobry dzień. Mam nadzieję, że i Twój jest lepszy Jacku

Stripped, czy sprawdzałaś sobie jakoś ostatnio TSH? Problemy, o których piszesz mogą być związane z nieprawidłową pracą tarczycy. A, że ona niestety wpływa bardzo na wszystkie prawie procesy w organizmie, to warto by się przebadać.

Dziękuję, dobry trop. Zajrzałam do badań, bo byłam pewna, że znajdę tam TSH, ale jednak nie.

Zrób sobie TSH razem z fT4, bo samo TSH to za mało. Najlepiej jeszcze robić z fT3, ale te 2 wcześniejsze to takie minimum, a łączny koszt ok. 40 zł

zelaznawola jak tam?? masz te celiakie?

Podobno nie mam, ale mam silna alergię ,więc gluten musiałam wykluczyć.
Do tego zaburzenia wchłaniania.
Tak naprawdę ciągle szukam, w niedługim czasie znów przejdę sobie serie badań, tylko tym razem bez kolono, bo obecnie załapałam anginę ropną i na antybiotyku jestem, aż już się boję o stan jelit