Witam

Zanim zaczniesz dyskusję na naszym forum, powiedz kim jesteś, skąd pochodzisz i czym się zajmujesz.

Re: Witam

Postprzez Jacek » 14 lut 2014, o 12:55

Skąd ta Candida ? Po takiej diecie powinna wyginąć...
Nie brałeś przypadkiem Enterolu ? Tam są szczepy drożdżaków, które mogą być w badaniu mylone z Candidą.
Avatar użytkownika
Jacek
 
Posty: 1114
Dołączył(a): 9 sie 2011, o 15:08
Lokalizacja: Poznań
Wariant IBS: IBS-M (mieszany)
Początek choroby: 1994
Dolegliwości ogólnie: zaparcia naprzemienne z gwałtowną potrzebą wypróżnienia, wzdęcia, skurcze

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 16 lut 2014, o 15:02

Jacek napisał(a):Skąd ta Candida ? Po takiej diecie powinna wyginąć...


Przepraszam źle napisałem spieszyłem się trochę.

Jacek napisał(a):Nie brałeś przypadkiem Enterolu ?


Nie brałem. Z antbiotyków na drożdżaki to Nystatyna, Flucofast, Oroflocina

Cytuje wynik badania:

Dr Dymon napisał(a):W badanym materaiale w praparacie bezpośrednim w płynie fizjologicznym soli, podbarwionym płynem Lugola wg Donaldsona oraz po flotacji nie stwierdzono obecności pasożytów GIARDIA LAMBLIA oraz innych pasożytów przwodu pokarmowego. Stwierdzono liczne drożdżaki. Materiał badany testem G IARDIA ag ELISA firmy NovaTec GMBH NIE wykazał obecności koprogytów GSA



Pytałem się laboranta badającego próbkie powiedział że może szczep drożdzaków (w moim przypadku candida dubliniensis) jest oporny.

No nic wypada mi się umówić na wizytę.

Ale i tak jestem zadowolony naprawdę o wiele sprawniej teraz funkcjonuje :)
Mam nadzieje że pozbędę się w końcu tego badziestwa.
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez aaaqqq » 25 lut 2014, o 16:00

Dzięki za odpowiedź powyżej. Motywacje to ja akurat mam i to ogromne, jest ich dużo. Bardzo chcę wyzdrowieć nie dla samego zdrowia, tylko marzeń, pragnień, itd. Wiesz o czym mówię..

Mam 29 lat, dolegliwości mam od około 24, 25 roku życia. Nigdy wcześniej nie miałem problemów z układem pokarmowym. Dziś już nie pamiętam jak to było wtedy cudownie, ale wiem, że było. Nie wiem skąd to przyszło. Moim problemem jest poooooootworna ilość gazów oraz cienie/ kręgi pod oczami. Leczyłem się już wieloma lekami, nystatyną, metronidazolem, flumyconem, lekami na ibs, probiotykami. Zażyłem tak na oko pewnie z 25 tysięcy tabletek, wydałem na nie oraz na wizyty u lekarzy i badania, około 5 tysięcy złotych jak nie więcej. I wciąż bez zmian.
Gazy mam po produktach zbożowych, ryżu, kaszy, ziemniakach i wszelkich produktach mających w sobie jakiś klej, mączkę itd. A więc nie jest to tylko kwestia glutenu.

Kilkanaście miesięcy zanim pojawiły się u mnie problemy, miałem okres w którym jadłem sporo słodyczy, a nawet mnóstwo. Ponadto chorowałem kilka razy na choroby typu angina, które leczono antybiotykami. Trochę później pojawiły się moje problemy. Początkowo nieśmiało, zaczęło się od hałasu w jelitach, by w ciągu roku rozrosnąć się do niebotycznych rozmiarów. I tak jest to dzisiaj. Nic nie pomaga. A moje myślenie przebiega wciąż po linii: celiakia/nietolerancja glutenu - ibs - grzybica+bakterie - zakwaszenie.

Dwa niezwykle istotne czynniki, które mogą mieć u mnie znaczenie, to: psychika oraz zero ruchu. Jestem osobą bardzo zamkniętą, znerwicowaną, introwertyczną, wrażliwą, itd. Próbuję coś zmieniać, wyleczyłem się nawet z nerwicy, lęków, i wielu innych problemów, ale jednak od w latach życia 10-25 byłem bardzo zamknięty. Paradoksalnie w trakcie ostatnich lat choroby wiele zrobiłem żeby się otworzyć, dziś już jestem innym człowiekiem :-), ale jednak wszystko odbywa się w samotności, nie mam jak wyjść do ludzi - wiesz czemu.. Nigdzie nie wyjeżdżam, nie chodzę na imprezy, itd. bo albo będzie głód albo gazy.
Podejrzewam, że kwestia zachwiania hormonów stresu mogła mieć istotne znaczenie na pracę moich jelit, nie mówiąc już perystaltyce naruszonej przez ibs.

No i ruch. Nigdy w szkole nie chodziłem na wf. W wieku 9, 10 lat przez dwa lata pływałem i tyle. Nie grałem na podwórku w piłkę, nie biegałem, nie wieszałem się na wieszaku, nie jeździłem na rowerze, nartach. Nie tańczyłem. NIC!! Wtedy jak zacząłem chorować, 5 lat temu kupiłem rower i w lecie coś tam pojeżdżę, ale może na miesiąc to mam z 20 km. Nic więcej. Rok temu zapisałem się na siłownie. Ważę 62 kg, nie mam nic tłuszczu, ani mięśni. Chodzę tam żeby zbudować co nieco masę, czasem biegam. No więc mam teraz dużo ruchu. Szczególnie od 2, 3 miesięcy to już bardzo dużo. Ale muszę jeść węglowodany żeby mieć energię i tu jest problem.

Nie wiem co mi dolega. Z węgli jem tylko chleb i makaron bezglutenowy. I jakoś po tym jest nawet ok., ale nie da się jeść tego cały czas, gdyż jest to cholernie drogie, mało atrakcyjne i nie pełnowartościowe kalorycznie. No i ciężko to gdzieś dostać gdybym chciał zjeść czasem coś na mieście.

Mogę jeść mięso bez ograniczeń, myślę że nabiał również - nie budzi on moich podejrzeń. Owoce, warzywa - można powiedzieć że jest czasem lepiej czasem gorzej, ale gdybym wszystko mógł jeść i tak mieć jak po nich to byłoby ok.

Pozostaję teraz na diecie bezglutenowej i bez ziemniakowej. Jem czasem ryż i kaszę i wtedy się męczę, ale trzeba jakość coś zjeść.

Ziemniaki, ryż, kasza, chleb, gluten - podstawa życia. Jak funkcjonować bez węglowodanów... Nie jem też słodyczy, boję się jeść owoców, bo to też cukier.
Nie wiem co ze mną będzie. Jestem załamany. Tyle pieniędzy poszło, tyle czasu minęło z ostatnich pięknych lat. Nigdy nie żyłem pełnią życia :-(, a potem gdy chciałem coś w życiu zmienić to przyszła ta traumatyczna choroba. Jestem ambitny i mam wiele motywacji i staram się wciąż walczyć, wciąż zmieniać swoje życie, ale nie da się z tą chorobą. Te problemy na prawdę są ogromne, czasem wiszę wręcz pod sufitem jak mnie zbierze wszystko z ogromną siłą, parciem. Jak z tym wyjść do ludzi, skoro sam ze sobą nie mogę wytrzymać gdy jestem w tym stanie.
Moje objawy przychodzą około 3-4 godzin po zjedzeniu i albo się kończą potem do dwóch godzin, albo trwają do rana do wypróżnienia.
Po wypróżnieniu jest już ok.

Nie mam w zasadzie innych dolegliwości. Na tle nerwowym mam nieregularność wypróżnień, czasem jakieś zaparcie, ale to się przez te lata zmienia i to mnie aż tak nie męczy.

Co to robić dalej.. :-(
Avatar użytkownika
aaaqqq
 
Posty: 2
Dołączył(a): 4 lut 2014, o 16:46
Wariant IBS: wzdęciowy
Początek choroby: 0
Dolegliwości ogólnie: gazy

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 15 mar 2014, o 14:31

Witam
przepraszam najmocniej że nie odpowiadałem trochę walczyłem z uczelnią.(możecie mi pogratulować urlopu dziekańskiego )

Moim problemem jest poooooootworna ilość gazów oraz cienie/ kręgi pod oczam


Gazy mogą być spowodowane wieloma czynnikami. Jeśli ci tak strasznie zależy mogę ci dać namiary na genialnego parazytologa(Kraków).
Oddasz próbkę zrobi wywiad i po sprawie.

Niestety radziłbym wizytę u dobrego gastrologa. Może masz drożdżaki.

Już widzę twoją minę przed monitorem a raczej kilka soczystych k*** że znowu muszę wydać pieniądzę. Ale niestety ja nie jestem wróżką dobry lekarz zapewne ci więcej pomoże niż jedynie moje rady.

jadłem sporo słodyczy, a nawet mnóstwo
Ponadto chorowałem kilka razy na choroby typu angina, które leczono antybiotykami


Antybiotyki + cukry = zniszczona flora bakteryjna.
Wcinaj kapustę kiszoną i kefir ale taki w słoikach nie wiem czy masz możliwość kupna takiego.

A co do kefirów i jogurtów hipermarketowych(koncernowych)
nie posiadają wogólę szczepów bakterii (cytuje lekarza).
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 15 mar 2014, o 14:40

Byłem wczoraj na wizycie u lekarza.

Co mi powiedział.

Że wygląda na to że mam skłonność do zapadania na drożdzaki co jest wynikiem słabego układu immunoligicznego, coś wspomniał że jest to jakiś tam zespół ale na tym się skończyło.

Na moją przypadłość jest oczywiście rozwiązanie.
Kuracja antybiotykami przez 4 miesiące + reszta leków.(bywają nawet i 12 miesiączne)

1.Trioxal 4 miesiące
2.Cholestil 5 tygodni
3.Nystatyna 2 tygodnie
4.Proursan 3miesiące

5.Sanprobi super formuła 2 lata

I oczywiście 0 patelni teflonowej 0 cukrów, owoce mogę jeść
Kefir ale najlepiej samemu zrobiony lub taki w słoikach, niestety na ślasku nie ma sieci sklepów kefirex wieć nici :|
No i wspaniała kapucha kiszona.
Pszennego i tak mam zamiar unikać.


No a gdyby to nie pomogło to muszę robić znowu badanie na odporność grzybów na antybiotyki i zobaczymy.
Ale jestem dobrej myśli :)
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 27 sie 2014, o 14:58

Witam

Bardzo dawno mnie nie było :)

Do rzeczy wykonywałem badania kontrolne

  • USG woreczka żółciowego - złogów bardzo mało w porównaniu do pierwszego badania, natomiast jeszcze coś tam jest.
  • Badanie kału na obecność candidi-e - jedynie pojedyncze kolonie a więc wszystko w normie

Następnie udałem się na wizytę kontrolą u dr.Ziemniaka:
Powiedział że należy do końca rozpuścić złogi w woreczku, i dla pewności zapisał dłuższą kurację - Proursan 3 miesiące
Co do cindidi to tak jak wyżej, zawsze w kalę się znajdą pojedyncze kolonie.
Jednak dalej narzekam na gazy więc zapisał mi


Metronidazol - 10 dni powiedział że najwidoczniej moja flora jelitowa jeszcze się nie odbudowała i muszą być jeszcze bakterie beztlenowe(ponieważ trochę walczyłem z lambliozą[\b] + [b]candidia)
Nysatyna - 10 dni dla pewności żeby nie rozwinęły się grzyby podczas kuracją metronidazolem
Cholestil - 5 tygodni dla pobudzenie pracy woreczka żółciowego
Probiotyk VLS - jedna paczka


Reasumując :
Poprawę widzę i to dość znaczącą od ostatniej wizyty jednak męczą mnie te cholerne gazy.

A jeszcze dodam od siebie jeśli ktoś się leczy na pasożyty lub candid-ę to polecam kupić Lapachol inne nazwa Pau d'arco.
Jest naprawdę genialny efekty widać już po tygodniu spożywaniu tego cuda :)no i nie jest drogie a miesiąc można sobie to pić.
Ewentualnie vilcacora, no i oczywiście mówię w oby przypadkach o suszu do robienia naparu.


A i na koniec
U dr.Ziemniaka byłem po raz ostatni, włożył spory wkład w poprawę mojego stanu zdrowia.
Jeśli ta kuracja nie poprawi mojego sampoczucia to zmienię lekarza na jakiegoś w woj Śląskim.
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez stan » 28 sie 2014, o 16:14

Te gazy to może od probiotyku. FOS pewnie fermentuje. Ja np. tak mam po probiotykach. Bez nich z resztą też, tyle że mniej. A w Twoim probiotyku dużo bakterii to i FOSu pewnie wiecej wiec i efekt większy. Tak kombinuję.
Avatar użytkownika
stan
 
Posty: 78
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 08:45
Lokalizacja: Warszawa
Wariant IBS: ibs biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: poranne biegunki+gazy

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 29 sie 2014, o 08:03

O tego to nie wiedziałem. Coś czułem że gdy rano staje jakaś ilość gazów jest, probiotyk biorę wieczorem i to z kefirem własnej roboty. To by się zgadzało dzięki za cenną informacje.
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez aqi91 » 8 wrz 2014, o 16:27

Witam jestem 3 dzień po kuracji metronidazolem.

Pierwsze 3 dni to była jakaś tragedia. Objawy spotęgowane. Niesamowita ilość gazów bardzo bardzo brzydko pachnących + biegunka.
Później było tylko lepiej aż 6 dni była odczuwalna poprawa.

Aktualnie nie mam gazów biegunek. Jestem z tego powodu zadowolony, dotrwałem do końca tej kuracji bo przez chwilę myślałem że jednak to nie to.
A i dodam że jem wszystko: smażone, słodkie, tłuste, no kurdę co tylko się da nie pamiętam kiedy ostatnio miałem taką swobodę.

Wreszcie jakaś niesamowita poprawa :)

Kiedyś napiszę streszczenie mojego leczenia żeby inni nie czytali tego tasiemca
Avatar użytkownika
aqi91
 
Posty: 66
Dołączył(a): 16 sty 2013, o 22:21
Lokalizacja: Zabrze
Wariant IBS: Biegunkowy
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: Bieguna/gazy/przelewanie w jelitach

Re: Witam

Postprzez Krzych » 9 wrz 2014, o 19:11

Prawie zawsze tak jest po lekach typu Xifaxan czy Metronidazol. Też się czułem świetnie prawie tydzień a potem wszystko wróciło do "normy". Wiele osób miało taką samą przygodę z tymi lekami. Może akurat u Ciebie podziała dłużej, ale nie rób sobie za szybko nadziei.
Avatar użytkownika
Krzych
 
Posty: 416
Dołączył(a): 10 mar 2014, o 21:35
Wariant IBS: Utrudniający życie
Początek choroby: 2011
Dolegliwości ogólnie: Wzdęcia, parcia, kolki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Przedstaw się

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości