Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Po tym jak się przywitasz z resztą forumowiczów, możesz skorzystać z tego działu, aby lepiej opowiedzieć nam o swoich problemach.

Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez ibeesiak » 27 maja 2014, o 06:39

Mam biegunki i gazy od 2006 roku, ale jeszcze kilka lat wcześniej po niektórych pokarmach czułem się bardzo zmęczony. Z roku na rok było coraz gorzej i coraz więcej pokarmów nie mogłem jeść. Kilka lat temu zauważyłem, że pomagają mi probiotyki - te zwykłe, najtańsze acidophilus i bifidus, a potem przestały działać i wydaje mi się, że po nich miałem jeszcze większą biegunkę niż bez nich.

Rok temu poszedłem do gastrologa, najpierw dostałem xifaxan, duspatalin retard i probiotyki enteromax, wtedy było idealnie. Mimo że było dobrze, doktor po 2 miesiącach zmienił mi leki na meteospasmyl i colinox, a to spowodowało, że miałem bardzo dużo gazów ze śluzem. Wróciłem do duspatalinu, dostałem jeszcze raz xifaxan i probiotyki enterol, znowu było dobrze. Ale jakoś tak z czasem się pogarszało, najgorsze były te gazy. Dostałem na nie metronidazol. Nie pomógł, a wydaje mi się, że po nim było już regularnie coraz gorzej... Na następnej wizycie dostałem probiotyki dicoflor i zauważyłem, że wzięte z jedzeniem powodują, że nie mam gazów. Zacząłem brać jedną kapsułkę do każdego posiłku. W dodatku zacząłem brać jedną tabletkę loperamidu dziennie, a to spowodowało, że zamiast kilka razy dziennie chodzić do toalety - chodzę raz. I dzięki temu, że tak dobrze działa na mnie dicoflor i loperamid - mogę jeść warzywa, a wcześniej ich unikałem, bo szkodziło mi wszystko oprócz ziemniaków i marchewek. Teraz znowu dostałem xifaxan i zobaczę co z tego wyjdzie. Doktor mi powiedział, że powtórzenie terapii xifaxanem powinno już rozwiązać moje problemy.

I mam kilka pytań, może będziecie umieli na nie odpowiedzieć z pomocą waszej wiedzy i doświadczenia:
1. Czy brać tylko takie probiotyki, których działanie czuję? Czy może brać też takie, które niby nic nie dają, ale nie szkodzą i w dłuższym okresie czasu mogą jakoś pomóc?
2. Branie jednej tabletki loperamidu dziennie przez długo okres czasu może mi zaszkodzić? Gdzieś kiedyś czytałem o tym, że to jest lek doraźny.
3. Za każdym razem dostaję od doktora inny lek na żołądek. Każdy z nich powoduje u mnie biegunki, tylko różne leki z inną siłą. Nie biorę tych leków i nie mam żadnych dziwnych objawów ze strony żołądka, mimo że lekarz stwierdził zapalenie. Czy zapalenie żołądka może mieć wpływ na biegunki i gazy, czy może to całkiem odmienna sprawa? Lekarz każe mi brać te tabletki mimo nieprzyjemnych objawów.

Dziękuję za przeczytanie mojej wypowiedzi i proszę o pomoc. Jeśli ktoś może mi dać jakąś przydatną radę, to bardzo proszę.
Avatar użytkownika
ibeesiak
 
Posty: 40
Dołączył(a): 27 maja 2014, o 06:15
Wariant IBS: biegunkowy
Początek choroby: 2006
Dolegliwości ogólnie: biegunki, gazy

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez Jacek » 27 maja 2014, o 10:32

ibeesiak napisał(a):1. Czy brać tylko takie probiotyki, których działanie czuję? Czy może brać też takie, które niby nic nie dają, ale nie szkodzą i w dłuższym okresie czasu mogą jakoś pomóc?


Żeby ocenić probiotyk, potrzeba około miesiąca. Dlatego warto próbować różne probiotyki, za wyjątkiem takich, które już na początku powodują pogorszenie objawów. Dla mnie np. nie do przyjęcia był Duo-Lactil, który od razu powodował ból brzucha. Dlatego nie było sensu ciągnąć tego na siłę.

ibeesiak napisał(a):2. Branie jednej tabletki loperamidu dziennie przez długo okres czasu może mi zaszkodzić? Gdzieś kiedyś czytałem o tym, że to jest lek doraźny.


Teoretycznie nie powinno zaszkodzić, o ile nie powoduje zaparć.

ibeesiak napisał(a):3. Za każdym razem dostaję od doktora inny lek na żołądek. Każdy z nich powoduje u mnie biegunki, tylko różne leki z inną siłą. Nie biorę tych leków i nie mam żadnych dziwnych objawów ze strony żołądka, mimo że lekarz stwierdził zapalenie. Czy zapalenie żołądka może mieć wpływ na biegunki i gazy, czy może to całkiem odmienna sprawa? Lekarz każe mi brać te tabletki mimo nieprzyjemnych objawów.


Pytanie tylko na jakiej podstawie lekarz stwierdził zapalenie żołądka ? Z tego, co piszesz wynika, że lekarz nie ma pomysłu na Twoje leczenie i działa raczej na chybił-trafił.
Avatar użytkownika
Jacek
 
Posty: 1042
Dołączył(a): 9 sie 2011, o 15:08
Lokalizacja: Poznań
Wariant IBS: IBS-M (mieszany)
Początek choroby: 1994
Dolegliwości ogólnie: zaparcia naprzemienne z gwałtowną potrzebą wypróżnienia, wzdęcia, skurcze

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez ibeesiak » 27 maja 2014, o 10:43

Jacek napisał(a):Pytanie tylko na jakiej podstawie lekarz stwierdził zapalenie żołądka ? Z tego, co piszesz wynika, że lekarz nie ma pomysłu na Twoje leczenie i działa raczej na chybił-trafił


Stwierdził na podstawie gastroskopii, którą mi zrobił. Nie napisałem o tym, ale miałem gastroskopię, kolonoskopię i USG jamy brzusznej. To jest bardzo dobry lekarz, zna się na tym co robi. Wizyty są bardzo krótkie i drogie, i doktor nie oszczędza na lekach, nie pyta mnie o to czy stać mnie na nie, ale zawsze słucha jak opowiadam o swoich objawach i efektach brania leków. Wiedzę i doświadczenie ma duże. A ja postanowiłem, że nieważne ile pieniędzy wydam - chcę w końcu wyzdrowieć. A nawet jeśli daje mi jakieś leki, za których przepisywanie jakaś firma mu płaci, to ja nie chciałbym o tym wiedzieć, bo chcę wierzyć, że wie co robi. Moja psychika też tutaj ma znaczenie.

Dziękuję za odpowiedź. Jeśli chodzi o loperamid, to czasem mam zaparcia, ale bardzo rzadko. Jeśli przez jeden dzień się nie załatwię, to w następny dzień nie biorę tabletki i wszystko wraca do normy. A gdy mam zamiar pić alkohol, to połykam od razu dwie tabletki przed imprezą.

A jeśli chodzi o ten probiotyk, który Ci szkodził, to ja mam uraz do probiotyków, które mają dużo szczepów bakterii w jednej kapsułce. Widzę, że ten duo-lactil zawiera Lactobacillus rhamnosus, czyli to, co mi bardzo pomaga, a oprócz tego ma bakterie, które powodowały u mnie biegunki.
Avatar użytkownika
ibeesiak
 
Posty: 40
Dołączył(a): 27 maja 2014, o 06:15
Wariant IBS: biegunkowy
Początek choroby: 2006
Dolegliwości ogólnie: biegunki, gazy

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez Krzych » 27 maja 2014, o 14:04

Też przez pewien czas czułem się prawie idealnie po Xifaxanie. Co prawda niecały tydzień ale jednak. Coś ten lek w sobie ma ale jednak nie do końca... Za to Metronidazol to czyste zło :DZrujnował całe postępy poczynione Xifaxanem i doprowadził mnie do takiego stanu, że chyba do dzisiaj się jeszcze do końca nie pozbierałem. Dam sobie jeszcze ponad miesiąc bez ani jednej tabletki a potem zacznę od nowa od tego co pomagało czyli 5 dniowa kuracja Xifaxanem i Duspatalinem. Mógłbym robić taką kurację co miesiąc. Regularne szpikowanie się lekami nic nie daje bo szybko przestają działać i powodują skutki uboczne. Tydzień w miesiącu to maks. Nie mówię o probiotykach bo to żaden poważny lek, ale takie Duspataliny i Xifaxany trzeba brać z dużą rozwagą bo to już nie jest Rutioscorbin.

Za dużo już nie kombinuj, masz ten Dicoflor i Loperamid i tego się trzymaj co jakiś czas wprowadzając kurację Xifaxanem i Duspatalinem. To najbardziej się sprawdza. Też niedługo do tego wrócę ale na razie jeszcze co najmniej miesiąc przerwy bo już padały mi nerki.
Avatar użytkownika
Krzych
 
Posty: 409
Dołączył(a): 10 mar 2014, o 21:35
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wariant IBS: Zaparciowo-Wzdęciowy, Mieszany
Początek choroby: 2011
Dolegliwości ogólnie: Bóle brzucha, parcia, wzdęcia

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez ibeesiak » 27 maja 2014, o 14:27

Krzych, a dlaczego co jakiś czas wprowadzać terapię duspatalinem? Ja to biorę od ponad roku, miałem tylko jedną przerwę dwumiesięczną, podczas której brałem meteospasmyl zamiast duspatalinu. Nie wydaje mi się, żeby ten lek miał jakieś skutki uboczne. Co do xifaxanu masz rację, nie można z tym przesadzać. Teraz mi doktor dał trzeci raz, po roku przerwy. Już kiedyś mu mówiłem, że po xifaxanie było lepiej, ale tylko zapytał ile razy już to brałem, a gdy mu powiedziałem, że dwa razy, to nie chciał mi już więcej dawać.
Avatar użytkownika
ibeesiak
 
Posty: 40
Dołączył(a): 27 maja 2014, o 06:15
Wariant IBS: biegunkowy
Początek choroby: 2006
Dolegliwości ogólnie: biegunki, gazy

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez Krzych » 27 maja 2014, o 16:54

Każdy lek to chemia a każda chemia jest szkodliwa w większym lub mniejszym stopniu i należy ograniczać ilość leków. Jedna czy dwie tabletki dziennie prawdopodobnie nie będą miały większego wpływu, ale to i tak wszystko się gdzieś tam odkłada. Ostatnio dostałem nauczkę. Tu jakiś lek na IBS, tu coś na zatoki, tu coś na coś, kilka tabletek dziennie przez dłuższy okres i wylądowałem w szpitalu z bólem nerek. Na szczęście bez żadnych trwałych uszczerbków. Leki są potrzebne ale trzeba używać ich z głową. Jedna tabletka dziennie raczej nie zaszkodzi (o ile nie jest to Metronidazol :D) ale trzeba ograniczać leki do minimum.
Avatar użytkownika
Krzych
 
Posty: 409
Dołączył(a): 10 mar 2014, o 21:35
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wariant IBS: Zaparciowo-Wzdęciowy, Mieszany
Początek choroby: 2011
Dolegliwości ogólnie: Bóle brzucha, parcia, wzdęcia

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez ibeesiak » 4 lip 2014, o 07:00

Chciałbym jeszcze dodać, że po piwach zawsze było fatalnie. Po wypiciu 7-10 piw, przez następne kilka dni biegunki gwarantowane. A zacząłem pić wino czerwone wytrawne lub półwytrawne, albo wódkę z sokiem grejpfrutowym i jest idealnie. Po winie nawet jeszcze lepiej niż gdybym nie pił w ogóle. Zastanawiam się tylko nad tym sokiem grejpfrutowym. Może znacie jakiś bezpieczniejszy? Tylko nie cola.
Żałuję, że wszystkie te efekty po Xifaxanie mogłem popsuć piwami... A alkoholu raczej nie odstawię, tylko że mogłem już dawno zmienić jego formę.

Czy polecacie jakieś probiotyki do wypróbowania? Chciałbym spróbować Sanprobi IBS. Lekarz mi przepisał, ale nie kupiłem, bo kiedyś dawno temu naczytałem się o tym, jaki ten lek jest idealny, kupiłem jedno opakowanie i nic nie odczułem. Ale może tym razem, z tymi wszystkimi lekami, które biorę, będzie jakaś poprawa. Nie wiem o jakiej poprawie można mówić, bo teraz jest idealnie, ale może mógłbym zacząć jeść jakieś owoce bez obaw. No więc, czy polecacie jakieś szczepy bakterii, które mogą pomóc, oprócz tych, o których pisałem w tym temacie i oprócz takich najtańszych, jak lactobacillus acidophilus i bifidobacterium bifidum itp... ?

Czy zauważyliście, że pomaga wam dokładne gryzienie jedzenia na taką papkę, żeby nie było żadnych części stałych?
Avatar użytkownika
ibeesiak
 
Posty: 40
Dołączył(a): 27 maja 2014, o 06:15
Wariant IBS: biegunkowy
Początek choroby: 2006
Dolegliwości ogólnie: biegunki, gazy

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez stripped » 8 lip 2014, o 07:17

Myślę, że tu nie ma co się rozpisywać na temat alkoholu - jeżeli szkodzi Ci piwo to po prostu nie powinieneś go pić, a jeżeli wypijesz (7-10 i Ty się dziwisz, że masz biegunki?!) to przygotuj się na jazdę ;P
Ja jestem świadoma, że większa dawka alkoholu (a potrafię pić codziennie, przyznam to zawstydzona) powoduje u mnie rozstrojenie na kilka dni.
Podobnie jak jestem świadoma, że po zjedzeniu kalafiora / ugotowanego bobu czy innych tego typu nie wyjdę z domu do ludzi - to jak się 'nażrę' to nie wychodzę.

Ja się zdecydowałam na jedną kurację xifaxanem i życie było wtedy cudowne. Szybko przestało być, gdy lek się skończył. Więcej kuracji nie chciałam.. za drogo + brak pewności, że to w ogóle coś da.
Ostatnio z leków brałam duspatalin oraz ipp na refluks. Gdy duspatalin mi się skończył to wybrałam trochę meteospasmylu 'do obiadu'.
A jak zaczęłam zapominać brać tak już w ogóle nie biorę i czekam na rozwój sytuacji, bo na razie się ustabilizowało.

Wiem, że łatwo jest mówić, kiedy nie jest się w czyjejś skórze, ale... branie loperamidu przed piciem alkoholu?! - 'bo wiem, że będzie źle'. Sorry, ale ja jakoś nie potrafię zrozumieć brania loperamidu profilaktycznie. Ten lek ma hamować biegunkę, siedzisz w domu - daj organizmowi podziałać. Wychodzisz, a Cię gania - wtedy bierz! W ulotce jest wyraźnie napisane, że nie powinno się stosować dłużej niż 10 dni w biegunce przewlekłej.
Sterujesz swoimi jelitami za pomocą leku, który hamuje perystaltykę, jak kiedykolwiek ta perystaltyka ma być normalna ?
Wybacz za ten naskok, rozumiem że każdy tu próbuje jakoś żyć, ale to jest życie za pomocą pół-środków. Takie moje zdanie.

A co do dokładnego gryzienia - no ba, że pomaga :)w końcu tak powinniśmy jeść, trawienie wstępne odbywa się już w jamie ustnej, zęby mamy po to aby jedzenie rozdrobnić, żeby w dalszych odcinkach trawienie przebiegło sprawniej :D
Avatar użytkownika
stripped
 
Posty: 314
Dołączył(a): 23 lut 2014, o 22:54
Lokalizacja: Gdańsk
Wariant IBS: wciąż nad tym pracuję
Początek choroby: 2010
Dolegliwości ogólnie: wzdęcia, gazy, zgaga, bóle brzucha, biegunki

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez hrm » 8 lip 2014, o 13:00

Tak naprawdę temat picia alkoholu przy IBS powinien być poruszany. Jednakże jest "picie i picie". Jeżeli ktoś pije 7-10 piw (zakładam, że nie 2% radlerów, ale to w sumie nie piwo...) to raczej "pije do zgonu" albo stanu bardzo bliskiego. Chyba, że ma tolerancję na alkohol znacząco wyższą od reszty ludzi. A jeżeli pije celem upicia się, to trzeba się liczyć ze skutkami tego, czy to kac czy biegunka. Raczej powinniśmy dyskutować jak umożliwić sobie w miarę bezstresowe wypicie niewielkich-średnich dawek alkoholu, zamiast toczyć dyskusję o upijaniu.

Na bazie swojego przypadku potwierdzam, że piwo mi nie służy (różne gatunki), w ilości większej od 1.5 litra problemy się pojawią, czy to prędzej, czy później. Alkoholem najbezpieczniejszym jest wino, choć raczej odradzam czerwone wytrawne, bo ono najbardziej obciąża nasz układ trawienny. Teoretycznie najlżejsze są wina białe, ale one dla odmiany są przeciętne smakowo, więc dla mnie miłym kompromisem są wina różowe. Łączą w sobie lekkość "trawienną" win białych z bukietem smakowym win czerwonych.

Co do "domieszaczy" do wódki, to niestety odradzam sok grejpfrutowy, zwłaszcza, jeżeli w zbliżonym czasie przyjmujemy jakiekolwiek leki. Niestety, składniki tego soku (już nie pamiętam które, ale da się to w miarę łatwo znaleźć w sieci) tworzą dość niekorzystne połączenia z wieloma substancjami aktywnymi leków, w części przypadków blokując nawet ich działanie. Sztandarowym tego przykładem jest wręcz jasno zapisany zakaz popijania tymże tabletek antykoncepcyjnych. Z soków polecam albo jabłkowy (w miarę lekki) albo dobrej jakości sok pomarańczowy (lecz tu uwaga na błonnik z miąższu i indywidualną na niego tolerancję). Ciekawą alternatywą jest też sok winogronowy, osobiście go lubię, tylko jest dość słodki i nie wszędzie da się go kupić. Ewentualnie napoje typu Sprite/7up, bardzo dobrze łączą się z większością alkoholi, wliczając w to whisky.

Kwestię brania loperamidu zapobiegawczo poruszałem na forum już przynajmniej raz i - podobnie jak stripped - uważam to za jedną z największych głupot jakie można popełnić. Po pierwsze, jest to lek objawowy a takowy bierze się dopiero, gdy objawy występują. Po drugie ma on dość znaczący wpływ na perystaltykę jelit i źle stosowany może nawet wpędzić pacjenta w "efekt leniwego jelita" i spowodować trwałe problemy z wypróżnianiem się. Po trzecie - jak większość leków objawowych - jest nam w stanie pomóc tylko określoną ilość razy (potem następuje wzrost tolerancji a z czasem całkowite uodpornienie się organizmu na lek), więc ile razy go bierzemy, tyle razy "odcinamy numerek" od tej ilości. A im częściej bierzemy go głupio, tym prędzej zablokujemy sobie możliwość skorzystania z niego w sytuacji, gdy naprawdę będzie nam potrzebny. A po co go brać przed piciem? Jeżeli chcesz "pić żeby paść", to licz się ze skutkami tego. I tutaj raczej zamiast loperamidu polecałbym pieluchomajtki, wtedy będziesz przygotowanym i na "przednią awarię" po padnięciu. Tak, ostatnie zdanie to dość mocny sarkazm, ale nic innego mi się nie nasuwa w danym momencie.
Avatar użytkownika
hrm
 
Posty: 199
Dołączył(a): 15 lip 2012, o 20:40
Wariant IBS: biegunkowy
Początek choroby: 2009
Dolegliwości ogólnie: niezły Meksyk...

Re: Moja choroba i leczenie u gastrologa (proszę o poradę)

Postprzez Krzych » 8 lip 2014, o 13:38

7-10 piw... O czym my tu w ogóle mówimy. Na rozmowy o takich rzeczach trzeba by się przenieść na forum dla skończonych głupków, których ominęła ewolucja. O ile takie fora w ogóle istnieją. Tabletka a potem 10 piw. W dodatku w wykonaniu człowieka z problemami zdrowotnymi. Jak nazywa się ludzi? Najinteligentniejsi na planecie? Jedyni rozumni? Hmm....

A co do alkoholu w małych ilościach to rzeczywiście raczej nie powoduje jakichś wielkich rewolucji. Jednak jest zupełnie zbędny więc nie ma powodu ryzykować i najlepiej po prostu nie pić.
Avatar użytkownika
Krzych
 
Posty: 409
Dołączył(a): 10 mar 2014, o 21:35
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wariant IBS: Zaparciowo-Wzdęciowy, Mieszany
Początek choroby: 2011
Dolegliwości ogólnie: Bóle brzucha, parcia, wzdęcia

Następna strona

Powrót do Opowiedz o swoich problemach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości