Współczuję. Ja może nie w takim natężeniu, ale jak rano mnie "zaprze", to ciągle mam uczucie, że spora ilość masy kałowej sobie zalega we mnie i nijak ma się do wychodzenia...

Loperamidu nie brałam nigdy, natomiast od prawie dwóch lat, praktycznie codziennie wspomagałam się stoperanem. Z początku oczywiście wystarczała jedna kapsułka dziennie, z czasem ,gdy musiałam jechać gdzieś dalej, bądź miałam więcej lekcji- brałam dwie. Później to już tak się przyzwyczaiłam, że teraz, jak gdzieś mam się wybierać wspomagam się czterema, w ekstremalnych sytuacjach sześcioma, ponieważ jedna kapsułka, czy dwie zupełnie na mnie nie działają. Także branie na dłuższą metę takich leków, które są lekami tylko i wyłącznie na chwilę, jest całkowicie bezsensowne , i odradzam wszystkim. Najlepiej w ogóle nie brać żadnych loperamidów, laremidów, stoperanów, bo można się wpędzić właśnie w coś takiego jak ja- To jest rozregulowane jelita ,i to po całości. Teraz już nawet stolce miewam papkowate, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam twardszy- A nie, owszem pamiętam- Tylko po sześciu stoperanach, raz jest twardszy, a potem jeździ mi po jelitach, zbiera się na biegunkę, ale nie może. W późniejszym czasie pojawia się problem jak je z powrotem naregulować, zmniejszać dawkę? W sumie nawet dalsze przyjmowanie niewiele zdziała, z racji tego przyzwyczajania się. W każdym bądź razie ja teraz muszę je sobie oczyścić Xenną Extra. A nóż Xenna mi pomoże? To by dopiero było coś

Z tego, co wiem, to loperamid to całkiem silny środek. Więc uważaj z nim

Powiem krótko: tego co piszecie nie da się spokojnie czytać!

Pani zelaznawolo - proszę przeczytać z opakowania Stoperanu co on zawiera w składzie. Poza tym proponuję łyknąć jedna tabletkę Xenny - doznania przy samym przełykaniu tej tabletki są nieziemskie, gdyż cudownie drażni cały przewód pokarmowy począwszy od gardła.

Panie Jacku - istnieje coś takiego jak dawka, a wśród owych dawek są:
* Progowa lub minimalna (dosis minima);
* Lecznicza (dosis therapeutica); największa dawka lecznicza to dawka maksymalna (dosis maxima); dawka uderzeniowa;
* Toksyczna (dosis toxica);
* Śmiertelna (dosis lethalis) – najmniejsza ilość leku, która poraża ważne dla życia czynności organizmu (oddychanie, czynność serca),
prowadząc do śmierci;
Możesz sobie brać po pół tabletki loperamidu, ale równie dobrze możesz wyrzucić całe opakowanie od razu do śmietnika.
Poza tym Gastrolit, o którym wspomniałeś jest na receptę. Jeśli chodzi o jakiś "nawadniacz" dostępny bez recepty to można zastosować np. Orsalit. Sugerowałabym, abyś zrobił sobie USG brzucha - te 15-20cm więcej w jego obwodzie nie wygląda jakoś dobrze.

Pani Rybko - jak na kogoś działa herbatka przeczyszczająca to przypuszczam, że nie ma żadnego większego problemu z zaparciami.

Panie Przemku, co do tej lepkości... Może ma Pan problemy z trawieniem tłuszczów i cukrów? I proszę nie wychodzić z założenia, ze trzeba próbować wszystkiego. Pomagał Colon C? Pomagał! Więc może w tę stronę warto pójść - w stronę zwiększenia ilości błonnika. Ostatecznie to lepiej zjedz więcej czekolady niż miałbyś łykać to Imodium.

Loperamid WZF 2mg 30tabl. jest na receptę i wtedy kosztuje 3,85. Laremid, Stoperan i inne wymyślunki zawierające tę samą substancję czynną, w takiej samej dawce, można sobie kupić bez recepty w każdej aptece.

Kruffka napisał(a):Panie Przemku, co do tej lepkości... Może ma Pan problemy z trawieniem tłuszczów i cukrów? I proszę nie wychodzić z założenia, ze trzeba próbować wszystkiego. Pomagał Colon C? Pomagał! Więc może w tę stronę warto pójść - w stronę zwiększenia ilości błonnika. Ostatecznie to lepiej zjedz więcej czekolady niż miałbyś łykać to Imodium.

Colon C pomagał, ale to nie o błonnik się rozchodzi, a raczej o synbiotyki, bo odstawiłem Colon a zacząłem sobie serwować same synbiotyki i też to wszystko w miarę działało. A czekolada niestety z tego, co zauważyłem to wiele pozytywnego mi przynosi. Wracając do probiotyków (najpierw w Colonie, a potem w tym Advanced multi-billion dophilus) to na początku stosowania każdego z nich skutki były wyśmienite (twardy stolec, "schodzące" wzdęcia), coby z każdym dniem wszystko powili wracała na swoje dawne tory...

Kruffka napisał(a):Możesz sobie brać po pół tabletki loperamidu, ale równie dobrze możesz wyrzucić całe opakowanie od razu do śmietnika.

Nie bardzo rozumiem...

Kruffka napisał(a):Sugerowałabym, abyś zrobił sobie USG brzucha - te 15-20cm więcej w jego obwodzie nie wygląda jakoś dobrze.

Miałem robione USG kilkakrotnie. W szpitalu i w prywatnym gabinecie. Żadnych uwag. Podobnie jak po kolonoskopii i gastroskopii.
Zresztą po zastosowaniu antybiotyków lub leków przeciwgrzybiczych obwód brzucha wyraźnie spada. Po odstawieniu powyższych leków wraca do "normy". Oczywiście nie można tych leków brać non-stop, więc problem jest nierozwiązywalny.
Proponuję poczytanie forum IBS Self Help and Support Group. Tam problem wzdętego brzucha przy IBS był szeroko opisywany przez chorych.

Wystarczy zerknąć do ulotki loperamidu aby zobaczyć jak powinno się go stosować. Ja kiedyś nawet dostałem ochrzan od lekarza jak powiedział, że zastosowałem go inaczej. W tym przypadku moje ekserymenty z ciągłym przyjmowaniem loperamidu okazały się kiepskim pomysłem bo nie dość, że nie hamowało to biegunek a dodatkowo powodowało kolki i inne nieprzyjemności. Dlatego ja muszę loperamid brać zgodnie z przykazaniami czyli po wystąpieniu biegunki 2 tabletki itd.

Kruffka napisał(a):Powiem krótko: tego co piszecie nie da się spokojnie czytać!

Kruffka czy ty masz jakieś wykształcenie medyczne?

Farmacja Z tego, co kojarzę.

Jacku, pół tabletki loperamidu to prawie jak homeopatia.