Roseberry, przetestuj czy taki sposób przygotowywania jedzenia Ci szkodzi. Nikt Ci lepiej nie powie czy to jest ok niż Twój brzuch

Krzych, chodzi o to, że do smażenia dodaje się dodatkowy tłuszcz (to akurat nie jest złe, pod pewnymi warunkami) oraz o to, że podczas smażenia w tym tłuszczu dzieją różne dziwne rzeczy, które raczej zdrowiu nie sprzyjają

Jar0 napisał(a):Roseberry, przetestuj czy taki sposób przygotowywania jedzenia Ci szkodzi. Nikt Ci lepiej nie powie czy to jest ok niż Twój brzuch

Heh, racja
Dziś zaszalałam i zjadłam kurczaka przyrządzonego bez tłuszczu na patelni grillowej,a na kolację niewielką ilość sałaty lodowej (po połączeniu jej z ogórkiem miałam bóle brzucha wcześniej) i wszystko ok Może w końcu wyjdę na prostą. Ale od jutra wracam do przyrządzania mięsa na parze, bo na pewno zdrowsze, a i tak smaczniejsze niż gotowane.

mozesz wiecej cos napisac o twojej diecie i twoich daniach ,chetnie bym skorzystala

nenka132 napisał(a):mozesz wiecej cos napisac o twojej diecie i twoich daniach ,chetnie bym skorzystala

A co szczególnie Cię interesuje?
Ja jestem na diecie lekkostrawnej ze względu na zapalenie żołądka, nie IBS. To znaczy pośrednio się to łączy, ale jem produkty, które tutaj przez większość osób są wyłączane z diety (np. brokuły). Nie mogę jeść świeżych warzyw w większości, więc ratuję się gotowanymi, a tych nie ma tak dużo, stąd czasem sobie pozwalam na w.w. brokuły czy kalafior (wraz z Espumisanem ). Generalnie odstawiłam całkiem kawę, alkohol, lody (boli mnie po nich żołądek bardzo), produkty smażone, ciężkie sosy (ale tych od dawna nie jem), grube kasze, ostre przyprawy, z warzyw szczególnie szkodzi mi ogórek... Trzeba samemu zobaczyć co szkodzi Od niedawna jem już czekoladę gorzką czy piję kakao i jest ok, a niby to też zabronione. Tłuste rzeczy (typu ryby czy sery) jem dopiero od 2-3 tygodni, wcześniej brałam lek Kreon na trawienie właśnie przede wszystkim tłustych produktów. Nabiał jem normalnie, natomiast bardzo ograniczam też słodycze.
Na śniadanie jem owsianki (uwielbiam) z siemieniem lnianym w bardzo różnych kombinacjach. Na mleku z owocami jakimiś, z dodatkiem cynamonu często, serka wiejskiego, z wmieszanym jajkiem... Bardzo różnie Albo też np. z jogurtem naturalnym: przygotowuję sobie owsiankę wieczorem, żeby mieć na rano. Mieszam jogurt z owocami i płatkami i do lodówki, dzięki czemu płatki stają się miękkie pod wpływem wody. Na obiad najczęściej gotowany kurczak, ziemniaki i jakieś warzywa (np. brokuły z serem feta, buraczki tarte, fasolka szparagowa, duszona cukinia...) lub zupy- kremy (bez kostki rosołowej oczywiście, krem z różnych warzyw/ brokułów itp.). Potem podwieczorek- zwykle też jogurt z owocem lub koktajl z maślanki/ mleka+ twarogu i owocu lub budyń czy kisiel, do wszystkich propozycji dodaję łyżkę siemienia lnianego. Na kolację jem zazwyczaj 2 kanapki z chleba graham z chudą wędliną i pomidorem (jako jedyne warzywo mi nie szkodzi na surowo) czy jakimś serem/ twarogiem.

ja mam postac biegunkowa,ale co do tluszczu musze rowniez unikac,mam zapisany tez kreon ,mi osobiscie pomidor nie szkodzi tylko bez skorki i w malej ilosci .Co to oznacza zrzucanie tresci zolciowej ,wiesz mam nadzieje ze doczytasz sie co mam na mysli,dzieki za porade dietetyczna .Rozumiem ,ze uzywasz mleka ,maslo ,sery,rowniez z mala zawartoscia tluszczu.

nenka132 napisał(a):ja mam postac biegunkowa,ale co do tluszczu musze rowniez unikac,mam zapisany tez kreon ,mi osobiscie pomidor nie szkodzi tylko bez skorki i w malej ilosci .Co to oznacza zrzucanie tresci zolciowej ,wiesz mam nadzieje ze doczytasz sie co mam na mysli,dzieki za porade dietetyczna .Rozumiem ,ze uzywasz mleka ,maslo ,sery,rowniez z mala zawartoscia tluszczu.

Kreon jest świetny, mi bardzo pomagał. Brałam Kreon 10 000 3 x 1 tabl. przed głównymi posiłkami. Jeśli chodzi o zarzucanie treści, u mnie to nie wyszło w gastroskopii, ale lek. też to stwierdził na podstawie bólów brzucha. Mleko 1,5, max 2 %, masło- tak, sery, jogurty itp. wszystkie z 0% tłuszczu. Faktycznie lepiej czuję się na chudych produktach. Wędliny też nie tłuste, przeważnie z kurczaka lub indyka.

Polecam gotowanie na parze Wczoraj wypróbowałam z mięsem, rewelacja. Smakuje o wiele lepiej niż gotowane tradycyjnie, bo przed parowaniem można je doprawić, jest bardziej soczyste.

Roseberry, a parujesz je zawinięte w folii aluminiowej czy masz parowar z tzw. aromatyzerem?
Bo ja parowałam mięso, ale bez przypraw - bo i tak spływały z parą do ociekacza A aromatyzera mój parowar nie ma.

Nie mam stricte parowaru, więc aromatyzeru też nie. Ja po prostu mam takie sito do układania na garnek i na tym sitku paruję. Ale mi nie ścieka raczej, a też bez folii gotuję.

Kurcze mi w tym parowarze wszystko ucieka, dlatego zawsze przyprawiam po przyrzadzeniu. Ale fakt - z parowaru wszystko jest pyszniejsze. Fasolka szparagowa, kalafior - od razu takie slodkie mniam!
Piekna sprawa, bo tak dobrze smakuje, ze solic nie trzeba