Witam, z jelitami borykam sie juz prawie rok. Bywalo roznie, ale nie chce tu opisywac calej historii - wczoraj mialem robione kolonoskopia i gastroskopia. Oba badania sa ok. Co mnie martwi i to bardzo, to ze nie pobrano wycinka. Teraz sam sie bije w piers, bo moglem zaznaczyc ze chce to koniecznie. NIe pobrano bo podobno nie widziano zadnych patologicznych zmian. Boje sie jednak ze niektore zmiany mozna zobacyzc tylko mikroskopem. Co sadzicie, czy powinienem sie obawiac ze mogli czegos nie wykryc? A czy jesli nawet cos pomineli, to to przynajmniej nie rak ani nic innego i ich blad nie bedzie mnie kosztowal niewiadomo ile? Matko juz myslalem ze wszystko ok...

Jeśli miałeś robioną kolonkę i nie pobrano wycinków to mam dwie wieści. Dobrą i złą. Jeśli faktycznie makroskopowo nic nie było widać to jest duża szansa, że większość ciężkich chorób układu pokarmowego odpada. Zła wiadomość z kolei jest taka, że są choroby które widać tylko pod mikroskopem dlatego wycinki to konieczność, zawsze. W szpitalach, w których miałem okazję się leczyć wycinki pobierają zawsze, właśnie dlatego, że czasem pojawiały się dziwne przypadki chorych.

Od biedy można zrobić sigmoidoskopię lub coś w ten deseń i wtedy pobrać wycinki z końca jelita grubego ale takie decyzje warto byłoby konsultować z jakimś ogarniętym lekarzem Głowa do góry!

No to mnie dobiles.

tymbark92 napisał(a):No to mnie dobiles.

Absolutnie nie miałem takich intencji! Tak jak napisałem, dobrze byłoby wszystko skonsultować z jakimś rozumnym lekarzem

Wiem przyjacielu wiem, dopisze cos jeszcze:
Dziekuje za odpowiedz jak zwykle jestem wdzieczny gdyz nie musiales poswiecac tej chwili dla mnie.

Od razu zaznacze ze ja 3x powtarzalem ze chce WSZYSTKO co mozliwe ze zaplace za WSZYSTKIE podpunkty kolonoskopii i gastroskopii. Powtarzalem to 2x przez telefon i raz przy recepcji przy placeniu. Zapomnialem wtedy ze nazywa sie to "pobieraniem wycinka" ale mialem w glowie ze robi sie jakies tam poboczne badania i walkowalem 3x pani w recepcji zeby wszystko co sie da z tych badan wiedziec. A nie robilem na NFZ , robilem prywatnie i zaplacilem ok 8 stow. Nie chodzi o pieniadze zaplacilbym drugie tyle a nawet oddalbym wszystko co mam zeby byc zdrowym.

Co mi jest?
- dyskomfort pod prawym zebrem (pod w znaczeniu nizej, nie pod spodem) jest to taki dyskomfort ciezki do opisania, taki troche ucisk, troche jakby mi ktos scisnal, albo jakby cos tam siedzialo no nigdy takich boli nie mialem to nie jest nawet bol to jest takie dokuczliwe, taki dyskomfort jakbys se na gardle polozyl reke- tez nie chcesz jej tam, chcesz ja zabrac i tak samo tutaj

-bole kolkowe w roznych miejscach takie ze ostry bol pulsuje i za minute ew. 2,3 znika i czesto juz sie nawet nie pojawia w tym miejscu tego dnia tylko gdzie indziej, czasem go wcale nie ma

-klucia po calej jamie brzusznej

-stolec luzny, papkowaty, ze sluzem, w bobkach

- zaparcia, wyprozniam sie raz na dzien (niby to nie zaparcie?) ale kiedys to potrafilem 2-3 x dziennie, a 2 to na pewno - pomagam sobie e-papierosem (tak wiem to syf) pomaga mi w przyspieszaniu procesu bo to jak z paleniem, a w zasadzie to przy okazji pytanie czy to nie jest niezdrowe takie pobudzanie organizmu do wydalenia? czy organizm moze sie odzwyczaic od normalnych odruchow bo bedzie przyzwyczajony do wspomagacza?

- burczenie w brzuchu, czasem przelewanie jakies gwizdy haha ostatnio az sie zasmialem...

No najgorsze jest ten dyskomfort i klucie, Rano raczej tego nie mam, w nocy mnie to nie zbudzilo nigdy. Ostatnio jeszcze przy parciu na stolec lekki bol w miednicy gdzies w odbycie myslalem ze to znow jakies chorobsko ale kolonoskopia nic nie wykazala. Do proktologa chyba nie ma po co isc. Wymiotow nie mam, biegunki rzadko, klasyczne bole brzucha rzadko.

Spokojnie, tutaj jest forum Chorych, którym dokuczają problemy podobne do Twoich. Nie ma żadnego powodu, żeby dokuczały Ci jakieś wyrzuty sumienia

Twoje objawy są bardzo zbliżone do moich. Ból opisany przez Ciebie jest podobny do mojego chociaż u mnie dynamika choroby powoduje, że raz jest znośnie, raz jest fatalnie, raz boli słabo, raz nie do wytrzymania. Z tymi objawami, szczególnie z bólem z prawej strony powinien rozprawić się ogarnięty lekarz.

Rzuć okiem tutaj jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś: diagnostyka/pelna-diagnostyka-t266.html Badań do zrobienia jeszcze masz trochę, żeby wykluczyć wszystkie możliwe przyczyny problemów z jelitami. Mam nadzieję, że jesteś pod opieką gastroenterologa? Proktolog jest tak naprawdę tylko od tyłka więc tam bym pomocy nie szukał

Ja chcialabym jeszcze dodac ze swojej strony abys nie martwil sie tak bardzo-.> Wyproznienia raz na dzien? Jooj to nie sa zaparcia.. a wiem cos o tym ,no chyba ze chodzisz do toalety z wysilkiem. Byc moze to ze wyprozniales sie 2-3 razy dziennie wczesniej, a teraz raz jest czyms tam innym spowodowane, nie mniej jednak raz dziennie na pewno jest wystarczajaco. Nie martwilabym sie rowniez tym ze pomagasz sobie papierosem. Duzo ludzi pali, a gdy rzuca to pojawiaja sie problemy kibelkowe. "czy organizm moze sie odzwyczaic od normalnych odruchow bo bedzie przyzwyczajony do wspomagacza?" -> byc moze, ale niekoniecznie i nie do takiego stopnia ze sam bys za chiny ludowe nie mogl pojsc. W koncu jest to papieros a nie jakies tabletki przeczyszczajace czy ziolka. Glowa do gory, bedzie ok !. Ja mam jelito tak leniwe (podobno IBS postac zaparciowa) ze codziennie musze myslec o tym co by tu zjesc zeby mu "ulatwic prace".

Pozdrawiam serdecznie

Ostatnio obserwuje stolec i jest jakis dziwny. Wczoraj przedwczoraj byl jasny, jasnobrazowy taki lekko wpadajacy w bezowy kolor ale raczej brazowy. Dzis mialem taki kolor jakby do brazu dodac troche czerwieni ale nie oddzielnie czerwien tylko leciutko czerwony i mialem drobinki marchewki i papryki w stolcu (10h przed zjadlem cala marchewke prawie surowa a na obiad mialem min. papryke a zupe rano ale to rano jadlem barsz czerwony) . Wzialem az pod lupe ten stolec i widzialem ze niby kolor jest ok ale te drobinki sa tzn marchew i skorka z papryki. Od razu panika ze to krew chociaz mialem robiona kolonoskopie i gastroskopie 2,5tyg temu wiec to chyba NIEMOZLIWE ??? :/

Najlepiej będzie jak zbadasz kał na krew utajoną. Przez kilka dni staraj się nie jeść niczego czerwonego (pomidorów, papryki, buraków itd.) i obserwuj co się dzieje

Ok wiem ze nie powiesz mi "to nie krew daj se na luz" bo moglbys tym samym wystawic bledna diagnoze, ale tak prywatnie pytajac myslisz ze wyolbrzymiam troche?